Co tam u mnie słychać? Praca, studia, nowy członek rodziny
02:09
Witam wszystkim bardzo serdecznie! Mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu został i nie zapomniał o moim blogu ;) Niestety zniknęłam na miesiąc. Było to spowodowane tym że bardzo dużo zaczęło się dziać w moim życiu. Podjęłam decyzję, że muszę coś zmienić, zacząć coś nowego - po prostu zająć się czymś nowym. Zaczęłam nową pracę, po prawie dwóch latach przerwy. W tym samym czasie 'próbuję' pisać prace magisterską i uczęszczać na zajęcia w trybie dziennym... Pewnie niektórzy z was zaczną się zastanawiać po co podjęłam pracę w takim momencie życia skoro ewidentnie widać, że nie musiałam tego robić skoro miałam tyle przerwy od pracy. Otóż miałam już dosyć tej bezradności i oczekiwania na skończenie moich studiów. Pewnie nie zrozumiecie do końca o co mi chodzi. Mój kierunek studiów nie był do końca przemyślany przeze mnie. W wieku 19 lat nie wiedziałam jeszcze czego oczekuje od życia więc kierowałam się opinią innych (ludzi starszych, którzy wydawali mi się bardziej doświadczeni przez życie). To był BŁĄD!
Ogólnie miałam bardzo dużo zainteresowań.. głównie w kierunku artystycznym. Większość ludzi uważa takie zawody za niepewne w kwestii finansowej. Możliwe, że jest tak w praktyce, ale jeśli jest to pasja i robisz to dobrze to czemu by nie spróbować swoich sił w tym kierunku. Czasem warto zaryzykować i mieć własne zdanie.
Wiecie lub nie wiecie studiuje psychologię. Nie żałuję, ale również nie jestem z tego powodu dumna czy też zadowolona. Mój tok myślenia kieruje się bardziej tym, że jeśli coś zaczęłam to muszę to skończyć.. i tak będzie bo tak postanowiłam, ale przez te cztery ciągnące się lata miałam już dosyć mojego poświęcenia co do studiów i musiałam zająć się czymś nowym (dodatkowy) co pozwoli mi sprawdzić się w czymś kompletnie innym i odświeżyć jakoś moje codzienne życie. Puki co pracuje mi się bardzo dobrze. Poznałam bardzo miłych, młodych i ciekawych ludzi. Każdy ma inne zainteresowania. Po prostu jest o czym rozmawiać na przerwach ;)
Na razie nie chce wam zdradzać co to za praca, ponieważ dopiero ją zaczęłam i się wdrażam w system w niej panujący. Puki co jest super i mam nadzieję, że tak pozostanie na długo ;) Nie jest to praca ciężka więc luz xD
Kolejną nowością w moim życiu jest ... nowy członek rodziny! :D Nazywa się Franek i jest to kawia domowa czyli świnka morska. Był kompletnie nie planowany, ale pewnego dnia weszłam do zoologika i zobaczyłam GO i się zakochałam. Była to spontaniczna decyzja i jak widać bardzo trafiona, ponieważ od kiedy on jest czuje się potrzebna i szczęśliwsza :D Franek każdego dnia wynagradza mi wszystko i wręcz wymusza we mnie uśmiech. Tym bardziej jestem szczęśliwa , ponieważ weterynarz powiedział, że jeszcze nie widział tak zdrowiej świnki z zoologika. Mam nadzieję, że tak pozostanie na zawsze :)
Wiecie lub nie wiecie mam jeszcze psiaka o imieniu Dylan, ale jest to starszy piesek i został z moimi rodzicami w domu rodzinnym i jemu również bardzo dużo zawdzięczam ponieważ pojawił się w odpowiednim momencie mojego życia.
Jeśli kiedyś w przyszłości zechcę zostać psychologiem na poważnie to zajmę się terapią ze zwierzętami, ponieważ na własnym przykładzie wiem, że te stworzenia potrafią nas wyleczyć z najgorszych chorób cywilizacyjnych panujących na tej ziemi.
Pierwszy raz rozpisałam się tak na tym blogu i dodałam sporą ilość prywaty ale mam nadzieję, że nie będzie mi miał tego nikt za złe. Traktuje tego bloga na poważnie i przede wszystkim jako hobby czyli takie oderwanie się od rzeczywistości. Jestem ciekawa czy podoba wam się taka forma postów i czy chce się wam czytać to co się u kogoś dzieje. Może bym zaczęła jakoś serie na blogu na temat różnych przeżyć, zawirowań w życiu ? Co o tym sądzicie ? ;)
36 komentarze
Miłej i owocnej pracy, a Franuś przesłodki, z pewnością daje Ci dużo radości!!! Powodzenia :)))
OdpowiedzUsuńJaki słodziak ;)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Jaki świetny Franek!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji mojego bloga:)
Bardzo fajnie było się dowiedzieć czegoś o Tobie. :) Franek jest mega słodziakiem. <3 Zgadzam się z Tobą, zwierzaki wprowadzają w nasze życie wiele szczęścia i pomagają w stawianiu czoła życiu. Psychologia to ciekawy kierunek i po ukończeniu studiów wcale nie trzeba otwierać własnego gabinetu i wysłuchiwać żali klientów na kozetce, jak niektórzy stereotypowo myślą. :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz racje ;) Psychologia nie polega tylko na tym żeby wysłuchiwać żali tylko przede wszystkim polega na tym by zrozumieć pacjenta i potrafić postawić się na jego miejscu oraz odszukać wspólnie z pacjentem jakieś wyjście z danej sytuacji. Psychologia to też przeróżne testy itd dużo by tu pisać... Po prostu jest to bardzo odpowiedzialny zawód.
UsuńDziękuje za rozwinięty komentarz ;)
Wspaniały post, Franek cudownie pozuje. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przesyłam mnóstwo ciepła w ten pochmurny dzień,
Tsukiakari z murasakiiroanu.blogspot.com
Uroczy i do tego imię idealnie do niego pasuje ;)
OdpowiedzUsuńFranek jest cudny! <3
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kwestie finansowe w kierunkach artystycznych to się średnio zgodzę. Dla przykładu, Grafika to bardzo teraz opłacalny kierunek tylko w tym wypadku lepiej kształcić się racz3j samemu ;) Ale najgorsze co można zrobic, to się kierować opinia ludzi. Franek cudny :*
OdpowiedzUsuńżyczę Ci powodzenia w nowej pracy i zadowolenia z niej ;) a co do studiów- masz rację, w wieku 19 lat trudno wiedzieć na 100% czego dokładnie się chce ;) nowy członek rodziny przesłodki :)
OdpowiedzUsuńBędzie cudownym członkiem rodziny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Trzymam kciuki i życzę powodzenia, mam podobną historie, nie jestem zadowolona do końca ze swojego kierunku, pracuje ,studiuje dziennie i jeszcze teraz praca , łatwo się pogubić w życiu , trzeba się cieszyć z małych rzeczy ! ❤
OdpowiedzUsuńDokładnie! Zgadzam się z Tobą w 100% :D
UsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńJa też miałam kiedyś świnkę morską, ale niestety pożegnałam ją w tamtym roku... Cudowne stworzenia <3
Bardzo mi przykro... wiem co to znaczy stracić takiego przyjaciela :( Dzięki za komentarz ;)
UsuńFranek wygląda uroczo! :)
OdpowiedzUsuńSłodkości *.*
OdpowiedzUsuńojej jest przesłodki *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/sweter-z-napisem-sunday.html
jaki słodziak :)
OdpowiedzUsuńFranek jest prześliczny! <3 urocze maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPatrz, jakie to dziwne... ja skończyłam studia artystyczne- projektowanie ubioru, a zawsze chciałam iść na psychologię XD... Rozśmieszyłaś mnie tym "nowy członek rodziny" - jakby Ci się dziecko urodziło :) Miłego wieczoru. Jestem tutaj.
OdpowiedzUsuńFranek jest świetny <3
OdpowiedzUsuńA ze studiami mam podobną sprawę, zaczęłam i teraz muszę skończyć ;)
Frankowi przydałby się jeszcze jakiś kompan - podobno te zwierzątka nie lubią samotności :)
OdpowiedzUsuńze studiami miałam podobnie, nawet nie zawracałam sobie głowy magisterką bo doszłam do wniosku, że to strata czasu. Teraz niewiele osób po studiach pracuje w zawodzie a pracując np. w gastronomii nikt nie patrzy na moje wykształcenie, tylko na doświadczenie. Dlatego dorabiam jako baristka a na boku rozwijam swoje pasje i mam nadzieję, że w przyszłości będę również zarabiać robiąc to co lubię :)
Intensywnie myślę o braciszku dla Franka lecz niestety narazie nie spełniam ku temu warunków ;) Ogólnie to wcale nie nastawiam się na to, że będę pracować w zawodzie ale uważam że warto mieć te "MGR" przed imieniem i nazwiskiem ;) Niestety nie we wszystkich zawodach liczy się tylko doświadczenie.. Bardzo dziękuje za rozwinięty komentarz ;)
UsuńCo do podobnych wpisów - jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię ze zmianą czegoś w swoim życiu - niedawno przechodziłam przez coś podobnego. ;)
Życzę Ci powodzenia w nowej pracy oraz pisaniu magisterki!
Trzymaj się :*
Mam dwie świnki w domu- kocham cudowne zwierzaki, we dwie są rozkoszne i nie widzą świata poza sobą.
OdpowiedzUsuńPsychologia jest fajna, ale przerażają mnie studia jednolite. Ja jestem na zarządzaniu i potem będę wybierała dwie specjalizacje, jedna z nich to psychologia w biznesie, więc liznę troszeszke tego tematu. ;)
OdpowiedzUsuńJa w domu mam 3 chomiczki i małego pieska, ma dopiero 3 miesiące. :D
Świnka wygląda na naprawdę zadowolone zwierzątko :D Co do studiów, to ja poszłam na to na co chciałam iść, ale niestety studia odbiegają od moich wyobrażeń :) I mimo że chcę pracować w tym zawodzie, to studia mnie do niego wcale nie przygotują :D Więc z tym różnie bywa.
OdpowiedzUsuńhttp://gingerheadlife.blogspot.com
Franek jest słodki :)
OdpowiedzUsuńależ słodziak <3
OdpowiedzUsuńale fajniutki ten nowy członek rodziny! :-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Jaki słodziutki twój nowy przyjaciel ;)
OdpowiedzUsuńFranek jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Najgorsze to kierować się zdaniem innych i ich opinią. Nawet gdy chcą dla nas dobrze.
OdpowiedzUsuńFranek jest mega słodki :)
Pozdrawiam :)
http://perypetieoliwii.blogspot.com/
powodzenia w nowej pracy i przy opiece nad świnką :D :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie :)
W dzieciństwie uwielbiałam przyglądać się świnkom morskim, ale sama nigdy jej nie miałam. Miałam za to kupę chomików i myszoskoczków, ale świnki nigdy mi nie kupili a szkoda:) Teraz mam w swoim mieszkaniu kota i to dopiero jest robotaaaaaaaaaaaaaaa :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za każdy komentarz ! :*
Odwdzięczam się za obserwacje! ;D
Jeśli skomentujesz na pewno odwiedzę Twojego bloga i zostawię coś po sobie ;)