Hej!
Dziś oficjalnie zaczynam dłuuugi weekend! :D Który będzie trwał 11 dni! Wzięłam sobie urlop i tak wyszło :D Akurat dzisiaj mam taki leniwy dzień. Siedzę w domu i zamulam.. W sumie cieszę się, bo rzadko kiedy miewam takie dni :( a od jutra zamierzam spędzać czas aktywnie. Otóż zastanawiam się nad kupnem hulajnogi! ;) Nie wiem czy to nie będzie dziwne, że 24-letnia kobieta będzie sobie jechać po drodze na hulajnodze xD Co o tym sądzicie? Kupić sobie ją czy raczej odpuścić. Napewno lepszym wyborem byłby rower, ale niestety nie mam gdzie go przechowywać. Niby mam swoją piwnicę, ale u mnie na osiedlu panuje takie złodziejstwo w piwnicach, że masakra.. Zauważyłam, że mało kto coś przechowuje w swojej piwnicy.. Zazwyczaj stoją puste z otwartymi drzwiami (czy kratami).
Dziś przychodzę do Was ze stylizacją, a raczej inspiracją. Bardzo podobają mi się takie total looki w jednym kolorze czy o jednakowym materiale. Główną rolę gra tu koszula z Bershki, którą kupiłam za grosze na zimowych wyprzedażach ;) Przykuwać wzrok będzie również spódnica z Mohito, którą kupiłam chyba rok temu i rzadko kiedy mam okazje ją nosić, bo jak widać jest o rozmiar za duża (niestety). Niby rozmiar 34 a jest jak 36. Niestety na 32 się nie załapałam, a bardzo mi zależało na tej spódnicy. Może kiedyś przytyje i będzie w sam raz ;)
Na początek przedstawiam Wam bardziej dziewczęcą wersję ze spódnicą o różnych odcieniach dżinsu, a kolejna jest ze zwykłymi spodniami dżinsowymi z Zary, które uwielbiam, bo są bardzo wygodne i wydaje mi się, że całkiem spoko na mnie wyglądają, a uwierzcie mi, strasznie ciężko jest mi dobrać dopasowane spodnie.