ANTY-HAUL makijażowy, czyli czego nie kupię do makijażu.

07:40



Hej!


Dzisiaj przygotowałam post o tym czego nie kupię do makijażu, czyli ANTY-HAUL makijażowy! Poprzedni mój post tego typu ANTY-HAUL modowy [KLIK] cieszył się dużym powodzeniem. Z przyjemnością czytało mi się wasze komentarze z waszymi spostrzeżeniami i opiniami na temat części garderoby, które w tym poście umieściłam. Jest mi bardzo miło, że wam się spodobał i że was zainteresował w jakiś sposób ;) Mam nadzieję, że i ten wam przypadnie do gustu ;)




Top 7 rzeczy do makijażu, których nie kupię!



Na pierwszy rzut idzie gadżet do makijażu, którego idea kompletnie do mnie nie przemawia. Mowa tu o SILIKONOWYM APLIKATORZE do nakładania podkładu. Przez to, że nie wypija podkładu jest promowany przez wiele blogerek, youtuberek. To jest jedyna jego zaleta. Co z tego, że nie marnuje nam produktu jak efekt nie jest taki jaki powinien być. Podkład wygląda na buzi jakby był nałożony szpachelką, przez to szybko się waży na twarzy i wygląda nieestetycznie. Jeśli ktoś was testował na sobie ten gadżet niech da znać jak się sprawdził. Jestem bardzo ciekawa ;)




Kolejne na mojej liście są OWALNE PĘDZLE. O wiele te do podkładu jestem w stanie zrozumieć, ale resztę do aplikacji różu, bronzera czy też cieni nie jestem w stanie . Wydają mi się być po prostu nie wygodne w użytkowaniu. Nie wyobrażam sobie nimi narysować precyzyjną kreskę czy też wyblendować cienie na powiece.




SZABLONY DO MAKIJAŻU są to gadżety, które totalnie wydają mi się być nie trafionym gadżetem do makijażu (co najmniej nie dla każdego). Ciężko by było stworzyć takie szablony które by pomogły w makijażu wszystkim kobietom w wyrysowaniu pięknie wyprofilowanej kreski czy też brwi, gdyż każda z nas posiada inne rysy, rozmiary (itd.) twarzy. Jeśli któraś z was próbowała takich szablonów niech da znać bo jestem bardzo ciekawa jak się u kogoś innego sprawdziły ;) U mnie niestety się nie zdały egzaminu.. a szkoda.




KOLOROWE RZĘSY kompletnie do mnie nie przemawiają, gdyż według mnie nie wygląda to naturalnie. Wolę już super tęczowy makijaż powieki niż takie rzęsy ;)




CZARNE USTA kojarzą mi się przede wszystkimi z klubami nocnymi albo osobami które słuchają 'ciężkiej' muzyki. Według mnie kolor ten sprawia że nasza twarz wygląda trupio lub wręcz za bardzo wyzywająco. Raczej nigdy nie zdecydowałabym się nosić taki kolor ust na co dzień czy nawet na imprezę, chyba że na jakąś tematyczną sesję fotograficzną.





PALETY ROZŚWIETLACZY. Są to palety, które są dla mnie zbędne gdyż stanowczo starczy mi jeden dobrze dobrany kolor, który spokojnie mogę używać do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Pewnie dużo z was w tym punkcie się ze mną nie zgodzi, ale w tym poście chodzi o to czego ja nie kupię i taka jest tylko i wyłącznie moja opinia ;)






KYLIE COSMETICS. Chodzi tu o wszystkie kosmetyki z tej firmy. Nie rozumiem tego całego szału na ich punkcie. Faktycznie może jak bym miała stacjonarny dostęp do nich prawdo podobnie bym się zaopatrzyła w jeden kosmetyk by go przetestować i sprawdzić czy faktycznie są warte tyle pieniędzy i zachodu, ale niestety tak nie jest więc są mi po prostu obojętne. Może jak kiedyś będzie mi dane być w Stanach to się zastanowię o zakupie.


Mam nadzieję, że post was zainteresował! ;) Jestem bardzo ciekawa waszych opinii na temat tych produktów? A może coś z nich przetestowałyście i macie odmienne zdanie do mojego? 


Do następnego! ;)


You Might Also Like

52 komentarze

  1. Akurat zamówiłam sobie ten silikonowy aplikator i owalny pędzel :( No cóż...może nie będzie tak źle

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorowe rzęsy zdecydowanie out ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorowe rzęsy też bardzo mi się nie podobają. Czarne usta również.
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorowe rzęsy albo czarne usta to jakiś koszmar.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z tobą w stu procentach :)
    www.stylishmegg.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. normalnie jestem tego samego zdania co Ty :) nic bym z tych rzeczy nie kupiła.

    _______________
    PorcelainDesire ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. ja miałam szablony :D totalna beznadzieja, wszystko od tego krzywo wychodziło

    OdpowiedzUsuń
  9. mam owala i u mnie się super sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko oprócz szablonów mi się podoba haha
    Obserwuje kochana


    sandziv.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. mnie tez te rzeczy nie przekonuja, oprocz palety rozswietlaczy:)
    http://www.exality.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. O silikonowej gąbce słyszałam już negatywy, dlatego nie kupiłam na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  13. nie mam nic z tych rzeczy i dobrze mi z tym :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten oryginalny (nazwa to chyba artis brush) owalny pędzel jest podobno bardzo dobry

    OdpowiedzUsuń
  15. O tym aplikatorze silikonowym pierwszy raz w życiu słyszę :D Ja również obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz rację z tymi paletami rozświetlaczy, choć dużo osób korzysta z ciemniejszych odcieni jak cieni, bądź do opalonej skóry. Z pędzli owalnych również kusi mnie co najwyżej taki do podkładu biorę pod uwagę :)

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w wolnej chwili do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nic z tej listy u mnie nie ma :) Ja ogólnie lubię minimalizm jeśli chodzi o makijaż ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. z żadnego z tych gadżetów nie korzystałam :p również nie rozumiem tego szału na kosmetyki Kylie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadzam się ze wszystkim, poza paletami rozświetlaczy, ponieważ na pewno jakieś zakupię :P

    OdpowiedzUsuń
  20. ostatnio rzucił mi się właśnie w oczy ten silikonowy aplikator i przyznam szczerze, że na początku nawet nie wiedziałam do czego to może służyć! tez jestem na nie!
    katemi21.blogspot.com [KLIK]

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczoteczki akurat lubię, za to te rzęsy i czarne usta są okropne b:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Według mnie ten aplikator do nakładania podkładu jest bez sensu, już wolę kupić zwykłą gąbeczkę. A czarne usta wyglądają strasznie.

    Pozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Silikonowy aplikator również do mnie nie przemawia :)

    OdpowiedzUsuń
  24. interesujacy ten post :) super

    OdpowiedzUsuń
  25. Amazing post dear, I like it a lot :)
    I'm following you now #39, how about to visit my blog and follow me back, I would be glad? ^_^
    www.limitededitionlady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Very interesting post! Thanks for sharing! 👌👌👌

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja na pewno zgadzam się co do silikonowej gąbeczki to na pewno zbędny gadżet ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. świetny post, niektóre rzeczy to prawdziwe odstrzały :D
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  29. jestem ciekawa tego silikonowego aplikatora!

    OdpowiedzUsuń
  30. Te szczoteczki d makijażu, świetnie sprawdzają się do czesania brwi! Obserwuję i pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja natomiast dorzuciłabym tu też kosmetyki podróby z Chińskich stronek :D Strach się bać z czego to jest zrobione :d Bałabym się o swoje zdrowie. Pod tym postem całkowicie się podpisuję. Co do Kylie to chciałbym wypróbować chociaż jedną pomadkę i sama ocenić czy faktycznie jest czym się tak jarać :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Faktycznie ten silikonowy aplikator jest dziwny, szablony do brwi jakiś dramat, no nic, zobaczymy co to jeszcze będzie ciekawego ! :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Zgadzam sie prawie ze wszystkimi punktami. Jednak musze przyznac, ze kosmetyki Kylie mnie kuszą. Raczej ich nie zakupie, ale jakby dostała w prezencie, to bym była zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ! :*

Odwdzięczam się za obserwacje! ;D

Jeśli skomentujesz na pewno odwiedzę Twojego bloga i zostawię coś po sobie ;)